Do tego, że nadmiar pokarmu w diecie jest niekorzystny – nie musze nikogo przekonywać. Najlepsza dietą dla każdego jest to czego nie lubimy jeść. Wielokrotnie słyszy się z ust dietetyków stwierdzenie, że wystarczy nam jedynie ¼ tego co spożywamy z ¾ żyją lekarze. Ogólnie jemy za dużo, bo…lubimy jeść za dużo, a fatalnymi skutkami takiego „nijakiego” sposobu odżywiania jest z pewnością miażdżyca, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, zaćma na oku, uszkodzenie nefronów w nerkach itp.
Zalew otyłości na świecie jest dość tragiczny w skutkach. Równie tragiczna jest niemożność jego powstrzymania. Obecnie szacuje się ze do końca 2020 roku 80 % Amerykanów będzie cierpiała na otyłość. A jak sytuacja będzie się prezentować w naszym kraju? Nie jeden zastanawia się dlaczego to część naszych podatków musi iść akurat na walkę z otyłością lub na leczenie jej skutków? Właśnie…dlaczego? Każdy jest przecież kowalem własnego losu i powinien sam odpowiadać za swoje błędy. A to, że ktoś kopie sobie grób przy pomocy widelca i noża to przepraszam bardzo, ale robi to na własne życzenie.
Badania dowodzą, że 60 % nowotworów w naszym organizmie spowodowane jest niewłaściwym sposobem odżywiania, chociaż pokarm sam w sobie nie musi być wcale kancerogenny (rakotwórczy). Brak nam naturalnych mechanizmów obronnych, brakuje również układów naprawczych w komórkach, które do swej budowy potrzebują odpowiednich składników odżywczych z diety a tu niestety...ogromny ich deficyt.
Obecna nasza dieta jest dietą BIO ACID (czwarta grupa żywności w podziale biogenicznym)
Ogólnym założeniem diety jest niszczenie życia. Jej stosowanie nie jest wcale skomplikowane, w końcu stosujemy ją całkiem nieświadomi na codzień. Opiera się ona na spożywaniu potraw z produktów szlachetnie rafinowanych tj:
- biała mąka
- biały cukier wchodzą one w skład „białej śmierci”
- biała sól
- mięso z hodowli przemysłowej
- tłuste produkty mleczne
- słodzone napoje gazowane
- produkty sztucznie barwione
- produkty zawierające konserwanty
Wszystkie te produkty zatruwają organizm poprzez zachwianie równowagi kwasowo-zasadowej w kierunku zakwaszenia organizmu.
A teraz tak z ciekawości zajrzyjmy w talerz przeciętnemu Polakowi. Cóż my tam widzimy? No tak: jeśli zupa to tylko tłusty rosół z makaronem bądź pomidorowa (choć ta nie jest jeszcze tak zła), jeśli drugie danie to konieczne kotlet schabowy nasączony tłuszczem niczym gąbka wodą do tego ziemniaki z tłuszczem a za surówkę często „robi” kapusta zasmażana ze boczkiem. Jeśli popijemy to wszystko w czasie jedzenia słodkim kompotem a po chwili sięgniemy po deser składający się z lodów to już możemy być pewni, że ten rodzaj posiłku jest idealnym kopaniem sobie grobu przy pomocy „widelca i noża”. A jeśli jeszcze dołączymy do tego białe bułeczki na śniadanie i jajecznice na boczku to…nie może lepiej nie kończyć.
Paradoksalnie my Polacy nie uważamy wcale, że popełniamy błędy żywieniowe, a nasi sąsiedzi za granicą owszem tak. Według nas Niemcy jedzą tłusto, Amerykanie jeszcze tłuściej a my jemy smacznie ,domowo i zdrowo. Zgodnie z wytycznymi BIO ACID :-)
A gdyby tak wziąć przykład z Włochów. Zamiast schabowego podać grillowane chude mięso, bądź grillowaną rybę. Zamiast ziemniaków – makaron gotowany al dente (sekret szczupłości Włochów) do tego sałatka ze świeżych warzyw polanych oliwą z oliwek. Kompot zamienimy na lampkę czerwonego wina (taka ilość jest niegroźna i działa przeciwmiażdżycowo) bądź mineralną wodę a deser niech się przemieni w… kosz owoców. Gwarantuję ,że zmiana kuchni polskiej (jak widać nie końca idealnej) na śródziemnomorską z pewnością wyjdzie na dobre nam i naszemu samopoczuciu. Może w końcu przestaną dokuczać nam wzdęcia, problemy gastryczne, pobolewania w prawym boku, może przestaniemy mieć problemy z zaparciami, wiecznym zmęczeniem,szarą cerą nieświeżym oddechem z ust, może wskazówka na naszej wadze przestanie w końcu szalec. A może znów przywróci się nam aktywność seksualna tak dawno zastygła. To jest bardziej niż pewne…
Zalew otyłości na świecie jest dość tragiczny w skutkach. Równie tragiczna jest niemożność jego powstrzymania. Obecnie szacuje się ze do końca 2020 roku 80 % Amerykanów będzie cierpiała na otyłość. A jak sytuacja będzie się prezentować w naszym kraju? Nie jeden zastanawia się dlaczego to część naszych podatków musi iść akurat na walkę z otyłością lub na leczenie jej skutków? Właśnie…dlaczego? Każdy jest przecież kowalem własnego losu i powinien sam odpowiadać za swoje błędy. A to, że ktoś kopie sobie grób przy pomocy widelca i noża to przepraszam bardzo, ale robi to na własne życzenie.
Badania dowodzą, że 60 % nowotworów w naszym organizmie spowodowane jest niewłaściwym sposobem odżywiania, chociaż pokarm sam w sobie nie musi być wcale kancerogenny (rakotwórczy). Brak nam naturalnych mechanizmów obronnych, brakuje również układów naprawczych w komórkach, które do swej budowy potrzebują odpowiednich składników odżywczych z diety a tu niestety...ogromny ich deficyt.
Obecna nasza dieta jest dietą BIO ACID (czwarta grupa żywności w podziale biogenicznym)
Ogólnym założeniem diety jest niszczenie życia. Jej stosowanie nie jest wcale skomplikowane, w końcu stosujemy ją całkiem nieświadomi na codzień. Opiera się ona na spożywaniu potraw z produktów szlachetnie rafinowanych tj:
- biała mąka
- biały cukier wchodzą one w skład „białej śmierci”
- biała sól
- mięso z hodowli przemysłowej
- tłuste produkty mleczne
- słodzone napoje gazowane
- produkty sztucznie barwione
- produkty zawierające konserwanty
Wszystkie te produkty zatruwają organizm poprzez zachwianie równowagi kwasowo-zasadowej w kierunku zakwaszenia organizmu.
A teraz tak z ciekawości zajrzyjmy w talerz przeciętnemu Polakowi. Cóż my tam widzimy? No tak: jeśli zupa to tylko tłusty rosół z makaronem bądź pomidorowa (choć ta nie jest jeszcze tak zła), jeśli drugie danie to konieczne kotlet schabowy nasączony tłuszczem niczym gąbka wodą do tego ziemniaki z tłuszczem a za surówkę często „robi” kapusta zasmażana ze boczkiem. Jeśli popijemy to wszystko w czasie jedzenia słodkim kompotem a po chwili sięgniemy po deser składający się z lodów to już możemy być pewni, że ten rodzaj posiłku jest idealnym kopaniem sobie grobu przy pomocy „widelca i noża”. A jeśli jeszcze dołączymy do tego białe bułeczki na śniadanie i jajecznice na boczku to…nie może lepiej nie kończyć.
Paradoksalnie my Polacy nie uważamy wcale, że popełniamy błędy żywieniowe, a nasi sąsiedzi za granicą owszem tak. Według nas Niemcy jedzą tłusto, Amerykanie jeszcze tłuściej a my jemy smacznie ,domowo i zdrowo. Zgodnie z wytycznymi BIO ACID :-)
A gdyby tak wziąć przykład z Włochów. Zamiast schabowego podać grillowane chude mięso, bądź grillowaną rybę. Zamiast ziemniaków – makaron gotowany al dente (sekret szczupłości Włochów) do tego sałatka ze świeżych warzyw polanych oliwą z oliwek. Kompot zamienimy na lampkę czerwonego wina (taka ilość jest niegroźna i działa przeciwmiażdżycowo) bądź mineralną wodę a deser niech się przemieni w… kosz owoców. Gwarantuję ,że zmiana kuchni polskiej (jak widać nie końca idealnej) na śródziemnomorską z pewnością wyjdzie na dobre nam i naszemu samopoczuciu. Może w końcu przestaną dokuczać nam wzdęcia, problemy gastryczne, pobolewania w prawym boku, może przestaniemy mieć problemy z zaparciami, wiecznym zmęczeniem,szarą cerą nieświeżym oddechem z ust, może wskazówka na naszej wadze przestanie w końcu szalec. A może znów przywróci się nam aktywność seksualna tak dawno zastygła. To jest bardziej niż pewne…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz