niedziela, 30 sierpnia 2009

Więcej nie znaczy lepiej...


Witaminy- to podstawowe niekaloryczne substancje odżywcze, których bardzo niewielkie ilości czerpane z pożywienia konieczne są dla wspomagania wzrostu oraz podtrzymania zdrowia i życia.


Awitaminoza - brak witamin w organiźmie

Hipowitaminoza - zaburzenie spowodowne niedoborem witamin

Hiperwitaminoza - nadmierna spożycie bądź przedwawkowanie niektórych witamin; może być przyczyną powstawania innych specyficznych zaburzeń


Szybkie rozpowszechnienie się wiedzy na temat cudownej roli witamin i pierwiastków sprawiło, że w wielu krajach wysokorozwiniętych w tym w Polsce "suplementowanie się" dużą ilością tych składników w tabletkach, stało się niezwykle modne w myśl zasady "dobrego nigdy nie za wiele".

Spożywanie preparatów witaminowychw sposób niekontrolowany traktowany jest przez wielu jak coś oczywistego, niezbędnego. Tłumaczymy to sobie róźnie: ochrona przed nadmiernym zanieczyszczeniem środowiska, stresem, by polepszyć kondycję skóry, włosów i paznokci, by przetrwac kolejny dzień. Czy faktycznie można oczekiwac od witamin i mikroelementów, że zapewnią zdrowie , dodadzą energii a nawet zaleczą juz istniejące dolegliwości?


Kiedy producenci syntetycznych witamin przekonywają nas, że ich produkty zapobiegają schorzeniom, podnoszą odporność, regulują metabolizm to… mijają się z prawdą. Mogą one zadziałać wówczas wtedy, gdy choroba się już wywiązała, przede wszystkim z powodu niedoboru danej witaminy.
Niewątpliwie nadmiar jakiejkolwiek witaminy, a w szczególności syntetycznej nie jest dobry. I jak to w życiu bywa "lepsze wrogiem dobrego", to "więcej" z pewnością nie przyniesie nam nic dobrego. Kilkanaście lat temu twierdzono, że witamina C w dawce stukrotnie wyższej zapobiega skutecznie katarowi. Te stwierdzenie przyczyniło się do powstania nowej terminologii "terapia mega-witaminowa”. W związku z tym, iż dzienna dawka jest równa zawartości witaminy w całym organizmie, to działać może na zasadzie leku, a jego skutki , zakładając że są prawdziwe to w żaden sposób nie mogą się równać z działaniem witamin występujących w postaci naturalnej.
Większe dawki syntetycznych witamin często stosowane są w pewnych stanach klinicznych jak np. ciężkie schorzenia nerwowe - witamina B1, w leczeniu choroby popromiennej- witamina B6.
Stosowanie wysokich dawek witamin staje się zaprzeczeniem dawnym nadziejom, że witaminy stanowią eliksir życia, a stosowanie terapii zawierającej duże ich dawki sprowadza dobre samopoczucie, wigor i energię życia. Nic podobnego.
Skoro nie znamy korzyści wynikających ze spożywania dodatkowej ilości witamin warto przyjrzeć się wnikliwie w możliwości szkód jakie w naszym organizmie mogą wyrządzić ich nadmiary.
Mało prawdopodobne wydawać by się mogło przez wielu przedawkowanie witaminy C i witamin z grupy B. Są one rozpuszczalne w wodzie, a ich nadmiar wydalany jest z moczem. Jak się okazuje spożycie dawek wiatminy C przekraczających 1 g dziennie powodować może pewne reakcje toksyczne. Bardzo duże dawki mogą obniżyć poziom wchłaniania lub ograniczyć aktywność selenu i miedzi oraz doprowadzić do lekkiego uzależnienia, które powoduje wystąpienie objawów niedoboru, kiedy pacjent przestaje przyjmować witaminę. U osób chorych na nerki witamina C może zwiększyć tempo tworzenia się kamieni. Jej nadmierne spożywanie może fałszować wyniki testów na obecność cukru oraz hemoglobiny. Bardzo duże dawki przekraczające 5 mg mogą powodować nudności, kurcze żołądka, biegunki, wymioty oraz spadek odporności na zakażenia przeziębienia


Kwas nikotynowy – witamina PP w dawce dziesięciokrotnie wyższej niż dzienne zapotrzebowanie, może wywołać intensywne zaczerwienienie skóry twarzy i szyi, szum w uszach oraz uczucie niestrawności i pieczenia w ciągu 15 minut od momentu spożycia. W przeszłości maści wężowe i inne specyfiki lecznicze zawierały w swoim składzie kwas nikotynowy charakterystyczne mrowienie im zaczerwienienie skóry przypisywano mylnie leczniczym właściwościom tych substancji. Jak się okazuje zaczerwienienie to jest było efektem uwolnienia histaminy.Witamina PP może okazać się toksyczna dla osób które spożywają ją w ilości kilu gramów dziennie. Duże dawki, rzędu 3 g, zwiększają również prawdopodobieństwo uszkodzenia wątroby i podnoszą stężenie kwasu moczowego. Do masowego przedawkowania kwasu nikotynowego doszło w latach sześćdziesiątych w Wielkiej Brytani, kiedy to rzeźnicy skrapiali mięso mieszanką witaminy PP i C dla zapewnienia mu oryginalnego czerwonego koloru.
Od objawów przedawkowania należy odróżnić objawy nietolerancji. Po raz pierwszy przypadki nietolerancji witaminy B1 (tiaminy) opisał w 1933 roku Sternberg (po podaniu 6 mg tiaminy dożylnie) a 11 lat później Shiff opisał zapad sercowo- naczyniowy u pacjentki z zapaleniem nerwu kulszowego. Pierwsze przypadki zgonów po wstrzyknięciu tiaminy opisali Reingold i Welb w 1946. W wyniku podawania dużych dawek witaminy B1dochodzi do nadmiernego tworzenia się acetylocholina także i histaminy. Tiaminę należy podawać początkowo doustnie, a w razie potrzeby dawki stopniowo zwiększać. Jeśli nie ma objawów nietolerancji, można lek podać drogą domięśniową

Nieznane jest toksyczne stężenie witaminy B2 (ryboflawiny) w organizmie. Jest ona składnikiem wszystkich komórek w organizmie, choć w tkance oka może się utlenić przy obecności światła. Wytwarzają się toksyczne metabolity ryboflawiny, które mogą się przyczyniać do powstawania lipofuscyny- tłuszczowej narośli atakującej siatkówkę oka i powodującej zwyrodnienie plamki.


Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach A, D, E, K wchłaniane są do krwi przez system limfatyczny i wraz z krwią docierają do wątroby oraz tkanki tłuszczowej, gdzie są magazynowane, co umożliwia przetrwanie organizmu przez dni, tygodnie a nawet miesiące i lata bez przyjmowania pożywienia będącego ich źródłem. Ryzyko toksyczności tych witamin jest w związku z tym, znacznie wyższe niż witamin rozpuszczalnych w wodzie. Ale zanim poznano ich mechanizm toksycznego działania to….
Przez wiele lat tradycyjnie ostrzegano uczestników wypraw polarnych przed jedzeniem wątroby białego niedźwiedzia, chociaż nie wiadomo było dlaczego. Pierwsze przypadki hiperwitaminozy A Marie i wpółpr. opisali w 1955 roku u niemowląt. Występował u nich brak łaknienia, obniżenie ciepłoty ciała, bolesność uciskowa długich kości, powiększenie wątroby, we krwi wzrost poziomu witaminy A. Podanie 350000 j.m witaminy A spowodowało u 4 niemowląt obraz ostrego wodogłowia. Objawy ustąpiły pomiędzy 22 a 24 godziną po podaniu leku. Zespół chorobowy związany był z nadmiernym wydzielaniem płynu mózgowo- rdzeniowego ze wzrostem ciśnienia. Ostrą hiperwitaminozę u osób dorosłych opisali Pasławski i Bodatkina. Objawy wystąpiły po jedzeniu wątroby wieloryba, która zawiera średnian 2700-44000 j.m witaminy A w gramie. Zachorowało 9 osób , które spożyły 50-500 g wątroby. Występowało osłabienie , silne bóle głowy, mdłości, światłowstręt, obrzęki twarzy, stolce częste i wodniste. Ciekawą rzeczą jest , ze religia Eskimosów zabrania spożywania wątroby wieloryba i niedźwiedzia polarnego, a psy Eskimosów , nawet kiedy są bardzo zgłodniałe, nie chcą jeść tego narządu.W roku 1970 grupa rybaków złowiła dwumetrowego halibuta i zasiadła do posiłku składającego się z pieczonej wątroby, zjadając od 25 do 300 g na osobę. W ciągu 5 godzin wszyscy zachorowali , a po 24 godzinach skóra zaczęła im się łuszczyć. W 1974 roku zmarł mężczyzna, który przyjął ogromne dawki witaminy A w kapsułkach wbrew zaleceniom lekarza. Wypijał on dziennie 5 litrów soku z marchwi ale to akurat nie było szkodliwe. Dziś wiadomo, że u niektórych dorosłych długotrwałe przyjmowanie od 10000 do 20000 RE może wywołać wymioty, nudności, utratę apetytu, spadek wagi,, bóle stawów i brzucha, swędzenie i wypadanie włosów, powiększenie wątroby .Obserwuje się również uszkodzenia urodzeniowe u noworodków urodzonych przez kobiety spożywające w okresie ciąży 7500 – 45000 mikrogramów RE


W celu zapobiegania krzywicy w wielu krajach stosuje się suplementy lub dodaje się
witaminę D do podstawowych produktów spożywczych. Spożywanie nadmiernych ilości witaminy D nie jest wskazane ze względu na jej toksyczność. Pierwsze wzmianki o hiperwitaminozie D pojawiły się już w 1936 roku. Opisane zostały przez Kirszbauma oraz Hajmana i Tayubego w 1948. W tym samym roku Howard i Meyer opisali 11 przypadków hiperwitaminozy D podczas leczenia chorób stawowych syntetyczną witaminą D. Objawy zatruć u niemowląt obserwowano przy spożyciu 100 mikrogramów witaminy dziennie. U dzieci toksyczność pojawia się przy dawkach 250 mikrogramów dziennie a u dorosłych – powyżej 1,25 mg dziennie. Objawy przedawkowanie to: biegunka, zapalenie skóry, bóle głowy, nudności, osłabienie i utrata apetytu. Wapń osadza się w tkance miękkiej (nerki, tętnice, serce, uszy i płuca), co pociąga za sobą nieodwracalne zmiany w nerkach i sercu oraz opóźnienie w rozwoju fizycznym i umysłowym. Długotrwałe przebywanie na słońcu nie grozi hipowitaminozą. Nasz organizm wyposażony jest w sprawnie działający mechanizm, który zmniejsza produkcje witaminy D w miarę wzrostu nasłonecznienia. Duże dawki syntetycznej witaminy D są niebezpieczne dla osób otyłych a także u osób leżacych, którzy zużytkują witaminą D powoli.

Witamina E jest dobrze tolerowana prze organizm człowieka i nie jest toksyczna. Dawki od 200 do 600 mg dziennie nie powodują objawów toksyczności u dorosłych. Podawanie nawet do 1000 mg dziennie lub 600 mg na kilogram masy ciała przez 5 miesięcy nie powodowało efektów toksycznych. Występowały jedynie objawy takie jak bóle głowy, zmęczenie senność, osłabienie mięśni podwójne widzenie. U dość wąskiej grupy ludzi zażywających ogromne ilości witaminy E stwierdzono osłabienie działania witaminy K co tym samym obniżało u nich krzepliwość krwi.


Przedawkowanie witaminy K może prowadzić do niedokrwistości u zwierząt, u noworodków zaś powoduje ostrą żółtaczkę oraz uszkodzenie mózgu. Meuer i Hinglis w 1948r, spostrzegli, że po dużych dawkach witaminy K następowało paradoksalne obniżenie się krzepliwości krwi. Toksyczność witaminy K pojawia się przy podawaniu menadionu lub jego wodorozpuszczalnych pochodnych.


Duże dawki składników pokarmowych pomogą jedynie wtedy, gdy mamy do czynienia z dużym niedoborem. Należy pamiętać , ze nadmierna podaż jednego składnika może znacząco naruszyć bilans innych substancji odżywczych. Mega dawki witaminy C wypłukują z organizmu witaminę B12 i na dodatek podnoszą poziom cholesterolu. Zbyt duża podaż witaminy E blokuje metabolizm witaminy A. Duże dawki kwasu foliowego mogą zamaskować objawy niedoboru witaminy B12 związane z poważnymi uszkodzeniami neurologicznymi i ponadto spowodować niedobór cynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz